Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/i.szczecin.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra9/ftp/i.szczecin.pl/paka.php on line 5
- Coś się stało? - spytała niby od niechcenia.

- Coś się stało? - spytała niby od niechcenia.

  • Dżanan

- Coś się stało? - spytała niby od niechcenia.

21 May 2022 by Dżanan

- Dlaczego pani uważa, że coś się stało? - Rzadko pana widuję, więc ciężko mi jest oprzeć się wrażeniu, że skoro przyszedł pan ze mną porozmawiać, musiało się coś stać. - Nie ma żadnego problemu. To jest, oczywiście, o ile pani nie zechce go stworzyć. - Słucham? - Czy moglibyśmy stąd wyjść? - Był nieugięty. - Strasznie tu duszno. Kiwnęła głową i posłusznie przeszła przez drzwi, które dla niej przytrzymał. Mijając go, poczuła mocny zapach jego wody toaletowej zmieszany z delikatną nutą męskiego potu. Kolana się pod nią ugięły, a wszystkie zmysły zostały podporządkowane pragnieniu, by jak najszybciej znaleźć się w jego ramionach. - Przyniosę nam coś zimnego do picia - mówił szorstkim tonem. - Proszę na mnie poczekać na dworze. R S Willow zawahała się przez moment, po czym posłusznie przeszła do ogrodu. Wokół panowała cisza. Gdzieś w lesie hukała sowa. Po chwili oczy przyzwyczaiły się do ciemności i Willow zobaczyła zarys domku Chada na drzewie. Nigdy nie była w środku, ale Chad wiele jej o nim opowiadał. Często się sobie zwierzali, kiedy leżeli przytuleni nad brzegiem jeziora. Opowiedziała mu o śmierci ojca i o samotnym życiu z mamą. Chad rewanżował się jej opowieściami o odejściu ojca, który opuścił rodzinę, gdy chłopiec miał trzy łatka. W przeciwieństwie do matki Willow, matka Chada, Anna, poślubiła wdowca, Galena Galbraitha. - Miałem wtedy jedenaście lat - Chad snuł swoją opowieść, bawiąc się pieszczotliwie lśniącymi włosami Willow. - Najważniejsze było dla mnie to, że będę miał starszego brata. Od razu się dogadaliśmy. Zajmował się mną, gdy nasi rodzice wyjechali w podróż poślubną i pierwszą rzeczą, jaką dla mnie zrobił, był domek na drzewie. Pogrążona we wspomnieniach Willow aż podskoczyła na dźwięk głosu Scotta. - Proszę. - Podał jej szklankę. - To lemoniada. - Dziękuję. Nim zdążyła się napić, stuknął się z nią szklanką, jakby wznosił toast. - Za nowe początki. - Za nowe początki? - powtórzyła, nie rozumiejąc, co ma na myśli. - Od jutra już nie będzie pani nosić mundurka. - O ile pamiętam, mieliśmy tę sprawę przedyskutować pod koniec tygodnia. - Nadszedł koniec tygodnia, a ja nalegam, by przestała pa- R S ni ubierać się w ten sposób. - Willow otworzyła usta, by coś powiedzieć, ale Scott ciągnął dalej: - Popełniłem błąd, panno Tyler. Nie chcę się z panią kłócić... - Ależ ja też nie zamierzam sprzeczać się z panem na ten temat. - Naprawdę? Sądziłem, że będzie się pani upierać...

Posted in: Bez kategorii Tagged: edyta jungowska, edyta jungowska córka, dorota gardias partner,

Najczęściej czytane:

- Mówiłeś, że chciałeś porozmawiać...

- Skłamałem. - Delikatnie ugryzł ją w ucho. - Chciałem się z tobą kochać. Nie mogłem przestać o tym myśleć, więc spotkanie zarządu i kolacja w klubie to była prawdziwa męka - mówił, rozpinając jej sukienkę. - Najgorsze, że musiałem powiedzieć parę słów - mruczał, gładząc ciepły jedwab, który miała pod spodem. - Cały czas wyobrażałem sobie, że się z tobą kocham, więc nie wiem, czy nie nagadałem jakichś bzdur. - Nie chciałabym przeszkadzać ci w pełnieniu oficjalnych obowiązków - mruknęła, całując go w szyję. - Ale to robisz. Siedziałem tam jak na tureckim kazaniu. Dziesięciu nadętych facetów gadało o poważnych sprawach, a ja wyobrażałem sobie, że ty też tam jesteś. Siedziałaś naprzeciwko mnie, z rękami skromnie ułożonymi na kolanach, ubrana tylko we włosy. ... [Read more...]

Nie. Tylko nie to!

Ten jej ufny wzrok. Niewinny uśmiech. Nieśmiałe pocałunki. Prośba, żeby potraktował ją ostrożnie. I własna, instynktowna czułość, jakby jego ciało znało prawdę, niedostępną zblazowanemu umysłowi. Dziewica! O Chryste! . ... [Read more...]

e zechcesz zostać dłużej. ...

Spojrzała na niego, a potem szybko spuściła wzrok. - Dostałam rozkaz, żeby pod koniec tygodnia wracać do Anglii. - Rozkazy! - Wzruszył ramionami. Chciał ją objąć, ale rozmyślił się i cofnął dłoń. - Praca jest dla ciebie taka ważna? - zapytał, nie kryjąc rozczarowania. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 i.szczecin.pl

WordPress Theme by ThemeTaste