Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/i.szczecin.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra9/ftp/i.szczecin.pl/paka.php on line 5
- Tak, doskonale. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jaka

- Tak, doskonale. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jaka

  • Dżanan

- Tak, doskonale. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jaka

04 March 2021 by Dżanan

jestem zmęczona. Laura zmusiła się do przeczekania śniadania, choć jej torby były już spakowane. Nie chciała jechać, nie chciała się z nimi rozstawać. Ale Richard poradzi już sobie bez niej. Spełniła swoje zadanie. Katherine Davenport dzwoniła wczoraj z informacją, że ma dla niej nowe zajęcie. Czas ruszać. -Jedziemy z Kelly do sklepu. Wybierzesz się z nami? -Nie, muszę skończyć pranie. I jestem jeszcze trochę zmęczona. Richard podszedł do niej i otoczył ją ramionami. - Brakowało mi ciebie wczoraj w nocy - powiedział. Ledwie kiwnęła głową. Richarda przestraszyła pustka w jej spojrzeniu. -Co się dzieje? -Nic, na co nie pomógłby sen. -Więc czemu nie wrócisz do łóżka? Jest dopiero ósma. -Może wrócę. Nie była w stanie wydusić z siebie prawdy. Kilka minut później Richard i Kelly jechali wolno drogą, gotowi stawić czoła światu i raz na zawsze rozwiać wszelkie plotki. Laura posprzątała po śniadaniu, przygotowała coś na obiad i wezwała taksówkę. Stała w porcie i zbierało się jej na płacz. Czuła się tak, jakby ktoś ćwiartował ją żywcem. Nie mogła znieść myśli o opuszczeniu dwójki najważniejszych dla niej ludzi, ale nie miała wyboru. - Dokąd ty się, do diabła, wybierasz? - usłyszała nagle zza pleców głos Richarda. Zesztywniała, ale się nie odwróciła. - Do domu. - Myślałem, że tu jest twój dom. W jego głosie wyraźnie słychać było gniew. -Nie, Richardzie. Przyjechałam pomóc ci przy Kelly, wprowadzić ją w twoje życie, pomóc ci wejść w rolę ojca. -I to wszystko? Chcesz mnie zostawić? Serce jej krwawiło. W jego głosie tyle było przygnębienia. - Muszę - powiedziała. Chwycił ją za ramię i obrócił do siebie. -Dlaczego? -Spełniłam swoje zadanie. Jego oczy ciskały gniewne pioruny. -A kim byliśmy dla ciebie ja i Kelly? Okazją do wykazania się dobrym sercem? -Nie! -Pojawiasz się w naszym życiu, a potem sobie znikasz? Czy tak kiepskie masz o mnie zdanie? Uważasz mnie za biedną, nieszczęsną duszę, która potrzebuje dobrego traktowania? - Nachylił się i obniżył głos. - Czy właśnie to czułaś, gdy cię dotykałem? -Oczywiście, że nie. Pojedyncza łza popłynęła jej po policzku. -Więc dlaczego chcesz to zrobić? -Bo nigdy nie będę pewna, czy to, co do mnie czujesz, to tylko wdzięczność, czy coś więcej! - załkała cicho.

Posted in: Bez kategorii Tagged: emil stępień, joanna liszowska mąż, piotr kupicha ewelina sienicka,

Najczęściej czytane:

jeśli nie głośniej!

Ash ze złości kopnął krzesło, po czym opadł na nie, dysząc ciężko. Życie jest niesprawiedliwe. Świat jest niesprawiedliwy. ... [Read more...]

...

ponadgimnazjalnych: techników i szkół policealnych. Edycja obejmuje: − 75 informatorów, opublikowanych w terminie do 31 sierpnia 2005 roku, dla zawodów, ... [Read more...]

by o tym zapomniał. Także o tym, że Maggie zostawiła

go samego z Laurą. Spakowała się i zwiała, jakby diabeł ją gonił. Co ją, do cholery, ugryzło? Przecież chyba jasno przedstawił ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 i.szczecin.pl

WordPress Theme by ThemeTaste